Regresja i odsłonięta kurtyna o UFO
Jak już
wcześniej wspominałam z 11 na 12 czerwca 1996r miałam kontakt z
UFO . W tym doświadczeniu byłam całkowicie pozbawiona słuchu
przez krótki czas, choć stałam na balkonie i mieszkam przy
ruchliwej drodze, skąd dobrze jest słychać szum samochodów,
ujadanie psów, głosy przechodniów. Być może na tą chwilę coś
musiało mi się przytrafić Znajomy badacz twierdził, że byłam
badana na odległość, albo przeniesiona do obiektu i doradził mi
poddania się regresji. Miała ona odsłonić zdarzenie, którego nie
mogła zarejestrować świadomość, ale które zarejestrowane
zostaje w podświadomości.
Po tym kontakcie,
poddałam się regresji, by zrozumieć co było powodem zaniku
słuchu, Regresję przeprowadziła osoba postronna.
Co z regresji
wynikło?
Okazało się,
że odbyłam wędrówkę do czterech różnych miejsc na Ziemi.
W pierwszym
kadrze dostrzegłam wrak zniszczonego domu ledwie osłoniętego
drzewami wokół niego była pusta sucha przestrzeń. Nie miałam
zielonego pojęcia dlaczego to oglądam. Nie potrafiłam nawet
ustalić miejsca ,ale sam dom i jego otoczenie mocno wpisało się w
moją pamięć. Dziś wiem, że mowa była o ranczu w UTAH znanego
powszechnie jako ranczo kosmitów ( o tym szerzej w innym poście).
Drugie
miejsce to już Europa i wysokie góry. Rozpoznałam je po zamku
znanym nawet z Disneya. Tam widziałam jak obiekty metaliczne znikały
w skałach gór. Nie mogłam wyjść z podziwu jak to było możliwe
( o tym szerzej w innym poście).
Trzecim
miejscem była Skandynawia . Tam wniknęłam do podziemnego
laboratorium i byłam też mocno zdziwiona - co robi tam japoński
naukowiec ( o tym szerzej w innym poście).
Czwartym
miejscem była prawdopodobnie Nowa Zelandia . Z góry widziałam
kształt wysepki w kształcie skarpety, wioskę i wulkan. Ominęłam
wszystko by ostatecznie zatrzymać się przy jakimś zawalisku u pod
nurza wulkanu. Choć czułam ,że mam tam wniknąć , to instynkt i
lęk przed wulkanem uniemożliwiał mi wniknięcie do jego wnętrza.
Prowadzący regresję przerwał sesję- przyznał się że miał
ograniczony czas i nie mógł wykonać pełnej regresji.
To fakt, bo w
każdej regresji należy stawić czoła słabościom, kompleksom,
lękom - bo po to one są. Ta wycieczka z regresji nic mi nie mówiła
. Nie widziałam związku z tym zdarzeniem z UFO, gdyż jako
wizjonerka samoistnie potrafię przenieść się na inny plan i
miejsce, gdy mnie coś mocno zaniepokoi.
Wtedy wydarzyło się coś,
czego nigdy bym nie spodziewała się , ale okazało się być
światłem z niedokończonej regresji.
W nocy i w
moim domu objawił się kosmita. Byłam w ogromnym szoku i nie
ukrywałam lęku, ale dawał się poznać pozytywnie.
Mój
łącznik (szkic -fragment wizerunku) wygląda dość upiornie /
demonicznie, choć według mojej oceny jego budowa ma wiele z
człowieka . Jednak nie jest groźny, ale może się przeistaczać w
zależności od sytuacji z jaką się zetknie i o ile ma ona
przynieść oczekiwany wynik.
Jego (ich)
celem jest ochrona naturalnych procesów zachodzących w Kosmosie.
Wszystkie procesy wywoływane sztucznie po przez nadużywanie
inteligencji przyciągają ich , a miejsca te są pod obserwacją.
Ludzie
sensytywni wiedzą o nich, choć nie mają pojęcia, po co Oni
komunikują się z nimi.
Ja również
tego nie wiedziałam i również wystraszyłam się jego oblicza,
kierowana wierzeniami o lewej ręce diabła i o złych demonach,
które chcą zawładnąć duszą ludzką, Nawet mój Przewodnik z NDE twierdził, że nie ma demonów i piekła. Nasza niewiedza wpędziła ludzkość w ślepy zaułek wiary, choć wpisani jesteśmy w proces Wszechświata- ale szerzej o tym pisałam
w innym poście.
Wymienialiśmy
informacje. Ja zrozumiałam z czym, z kim i dlaczego On będzie ze mną w kontakcie
Dziś uznaję,
że:
Wierzenia w
demony i diabły dowodzą jedynie tego, że ich obecność jawiła
się od zarania dziejów i przed spisaniem Biblii. Prawda jest taka,
że demonizm jest w nas, bo potrafimy niszczyć siebie nawzajem. Oni
do kontaktu ze sobą, wybierają ludzi wyzbytych demonizmu, otwartych
na Wszechświat i dobro Ziemi jako podstawy ludzkiej egzystencji.
(poniżaj
czytaj temat: UFO CZY DIABEŁ)
Skąd oni
wiedzą, kto jest kim i jak ludzi rozpoznają ? Jak to robią ?
W moim
przypadku zostawiłam ślad w astralu po doświadczeniach z NDE z
1989r . Moja dusza (Ja) wędrowała po Wszechświecie i zatroskana
była losami Ziemi.
Mają też
inne sposoby - a pokazali mi to w jednym z moich snów na jawie.
Warto zastanowić się nad tym. co jest nam bliższe. W końcu to nie my zbudowaliśmy Wszechświat i nie stworzyliśmy Ziemię. My jesteśmy jej użytkownikami.
Alicja
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz